Z gór Nockberge do Zamku Landskron
Wspinaczka po drewnianych schodach, przygoda na zamku i powiew wielkiego świata nad jeziorem
Granatium
„Kropla krwi gór Nockberge” czy „karbunkuł” – jakkolwiek by nie nazywano czerwonego granatu z Radenthein, wizyty w muzeum Granatium na pewno nie wolno przegapić. Można tam mianowicie wejść do sztolni, w której panuje temperatura 8°C i „rośnie” krwistoczerwony kamień. W podziw i zdumienie wprawiają zwiedzających także podziemne jezioro oraz żyły kwarcu i granitu. Legenda o „Świętym Graalu” mówi nawet o magicznym świetle, jakim promienieje granit. To już jest wystarczający powód, aby samemu wybrać się na jego poszukiwanie. Kto znajdzie granat, może go oddać do szlifowania specjalistom. Zanim z powrotem wsiądziecie na rower, koniecznie odpocznijcie przy wodospadzie nad jeziorkiem „Blauer Tumpf” u wejścia do „granatowego wąwozu”, aby w tej magicznej atmosferze jeszcze raz przemyśleć to, co zobaczyliście.
Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Karyntii
Kiki Kogelnik to wybitna przedstawicielka pop-artu i duma Karyntii. W jej artystycznym dorobku znajdziemy obrazy, instalacje, rzeźby i grafiki. Gdy mieszkała w Nowym Jorku, należała do grupy artystów, której członkami byli także Roy Lichtenstein i Andy Warhol. Kiedy będziecie przejeżdżać rowerem przez Klagenfurt, odwiedźcie Landhauspark, w którym stoi fontanna jej autorstwa o nazwie „Gesang” („Śpiew”). To idealne miejsce na inspirującą przerwę. Inne dzieła tej artystki można zobaczyć w „„Karynckim Muzeum Sztuki Nowoczesnej“, które posiada jedną z najbardziej znaczących kolekcji współczesnej sztuki w Austrii. Gmach o nazwie „Burg” obejmuje 1000 m2 powierzchni wystawowej, poświęconej młodym i uznanym już artystom. Trudno o lepsze miejsce niż kaplica czy arkady Burgu, które by Was uskrzydliło przed dalszą podróżą.
Pyramidenkogel nad Wörthersee
Jeżeli w Waszych rowerowych podróżach mierzycie nie tylko daleko, ale i wysoko, na pewno spodoba się Wam pomysł wejścia na Pyramidenkogel – najwyższą (70,6 m) drewnianą wieżę widokową świata. Bajeczne krajobrazy Karyntii z turkusowym jeziorem Wörthersee i doliną jezior Keutschacher Seental na pierwszym planie można podziwiać z trzech platform. Błądzenie wzrokiem w dali to doskonała metoda na zebranie się na odwagę, niezbędną, aby zjechać z najwyższej w Europie zadaszonej zjeżdżalni. 30 sekund szalonej jazdy po spiralnym torze – czyż nie o tym marzyliśmy wszyscy od dzieciństwa? Do tego solidny zastrzyk adrenaliny, dzięki któremu będziecie kontynuować jazdę pełni nowej energii. Chyba…
Hotel na Zamku Velden
Kiedy spaceruje się po letnich promenadach nad jeziorem Wörthersee i bez pośpiechu pije mrożoną kawę błądząc wzrokiem wśród eleganckich willi na jego brzegach, człowieka szybko ogarnia błogie uczucie „dolce far niente“. Charakterystyczna architektura regionu Wörthersee – połączenie secesji, baroku i angielskich ogrodów – porywa nas w podróż w przeszłość. W latach 1864 – 1983 architekt Franz Baumgartner wznosił utrzymane w tej specyficznej estetyce wille, domy kąpielowe i hotele na brzegach Wörthersee i w Klagenfurcie. Warto więc zsiąść na chwilę z roweru i zrobić sobie przerwę w podróży, na przykład w Pałacu Velden, Willi Kointsch czy Domu Kąpielowym Werzer, aby nacieszyć się tą oszałamiającą atmosferą luksusu i wytworności.
Scena na Zamku Finkenstein
„Don’t worry, be happy”? Podczas rowerowej wędrówki po Karyntii nie ma się przecież czym martwić! A już szczególnie, kiedy przeczytamy program kulturalny sceny na Zamku Finkenstein, gdzie prezentował się kiedyś sam Bobby McFerrin ze swoim słynnym przebojem na dobry humor. W letnie wieczory na zamkowej scenie pod rozgwieżdżonym niebem występują austriaccy i zagraniczni muzycy i artyści kabaretowi. Sceneria jest spektakularna: zamek ma prawie 900 lat, a jego romańskie i późnogotyckie mury roztaczają wokół aurę tajemniczości i baśniowej niemal magii. Najlepiej więc pozwolić sobie na kulturalną przerwę, odprężyć się i cieszyć się niezapomnianym wieczorem, zanim następnego dnia wyruszymy w dalszą drogę – na rowerze.
Zamek Landskron
Zbroje, miecze i podobizny przodków – te owiane legendą znaleziska na Zamku Landskron przenoszą nas wprost do średniowiecza. W Sali Wieżowej można nawet wziąć udział w rycerskiej uczcie i poczuć się, jak Lancelot i rycerze Okrągłego Stołu. Jeżeli jednak rycerski posiłek uważacie za zbyt obfity jak na przerwę w rowerowej podróży, możecie zamiast tego udać się do wyróżnionej czapkami kucharskimi zamkowej restauracji i spróbować karynckich przysmaków, takich jak troć jeziorowa czy słynne Kasnudel, czyli pierożki z serem. Z tarasu rozciąga się fantastyczny widok na jezioro Ossiacher See, miasto Villach i Karawanki. Można tutaj zobaczyć także pokazy lotów ptasiej arystokracji – orłów, sępów i sokołów. Na zamku znajduje się schronisko dla rannych ptaków drapieżnych, które tutaj wracają do zdrowia. Aby mogły znowu majestatycznie krążyć po niebie.