Ze Stift Ardagger do Zamku Neubruck
Leciutkie wino, archeologiczne sensacje i boski księgozbiór
Stift Ardagger: moszcz (gruszkowy)
Miejscowość Ardagger w regionie Mostviertel słynie z doskonałego moszczu. Tłoczy się tu wysokiej jakości moszcz zawierający do 90% gruszek, jedyny taki w Europie. Najróżniejsze wariacje smakowe to zasługa sadowników, którzy wzdłuż mierzącego ok. 200 km Szlaku Moszczu, popularnego także wśród rowerzystów, hodują ok. 300 odmian tego owocu. Kto zechce w ramach przerwy obiadowej skosztować moszczu i lokalnych przysmaków, szybko się zorientuje, że gdy ktoś wznosi ku nam szklaneczkę moszczu mówiąc „G’sundheit“, trzeba mu odpowiedzieć „Sollst leben“. Gruszki „w płynie” są dostępne także w postaci wina musującego, octu i likieru. Na degustacje zaprasza między innymi centrum MostBirnHaus w Stift Ardagger i „Mostelleria“ w Oed-Öhling.
Zamek Pöggstall
Ten niezwykły zespół zamkowy z charakterystycznym barbakanem leży na południu regionu Waldviertel, pomiędzy Dunajem a masywem Szumawy. Wśród jego starych murów – najstarsza część zespołu pochodzi z XIII wieku – można sobie urządzić ciekawą przerwę w rowerowej podróży i zagłębić się w historii dawno minionej kultury. Oprócz dziejów różnych panów tego zamku i wielu innych opowieści z dawnych czasów – na przykład o tym, jak zamek powstawał jako otoczona fosą warownia - dużo uwagi poświęca się tutaj historii prawa. Tematowi temu od wiosny 2017 roku poświęcona będzie specjalna wystawa krajowa: „Wszystko, co jest prawem“. Okazuje się, że pytanie, jak ludzie powinni ze sobą współegzystować, zajmuje nas nie od dziś, gdyż zastanawiali się nad nim już pierwsi mieszkańcy zamku.
Winnica Gritsch
„Federspiel“ wśród win to jak „waga piórkowa” w boksie – obie stanowią kategorie wagowe, przy czym tę pierwszą znajdziemy tylko i wyłącznie w Wachau. Znak jakości w gradacji „Federspiel“ gwarantuje czysto regionalne wino i opisuje zawartość alkoholu. Spróbować takiego wina można na przykład w winiarni „Hof in der Lauben“ prowadzonej przez Thomasa Gritscha w Spitz. Pierwsze wzmianki o jego tradycyjnej winnicy o powierzchni 7 ha znajdziemy już w dokumentach z 1248 roku. To najwyżej położona i najbardziej stroma winnica w Wachau. Tutejsze gleby łupkowe nadają się specjalnie do uprawy odmian veltliner i riesling, które Gritsch interpretuje elegancko i dynamicznie. Czemu więc nie zasiąść w ogrodowej altanie i nie spróbować „Steinfedera”? Jego nazwa pochodzi od nazwy trawy (Steinfedergras – po polsku ostnica pierzasta), która łagodnie kołysze się na letnim wietrze wśród winorośli. Cóż, trudno o bardziej sielankowe klimaty na przystanek w rowerowej wędrówce.
Wenus z Willendorfu
Rozmiar nie zawsze ma znaczenie! Wystarczy spojrzeć na Wenus z Willendorfu, która choć mierzy zaledwie 11 centymetrów, to awansowała do rangi jednego z najważniejszych znalezisk archeologicznych w Austrii. Licząca 25 000 lat wapienna dama została znaleziona w 1908 roku podczas budowy naddunajskiej linii kolejowej. Słynie ona przede wszystkim z bujnych kształtów i charakterystycznych „loczków“. Co prawda sama Wenus obecnie znajduje się w Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu, jednak miłośnicy kultury przejeżdżający rowerem przez Willendorf także tutaj mogą odnaleźć jej ślady - w muzeum lub w miejscu, w którym figurka została znaleziona, gdzie obecnie wznosi się nadnaturalnej wielkości kopia Wenus. Można się tam pobawić fantazją i spróbować sobie wyobrazić, jak wyglądało życie w epoce kamienia łupanego – a następnie spokojnie wsiąść na rower i popedałować w przyszłość.
Opactwo w Melku
„Veni, vidi, vici“ – słynne zawołanie Cezara mogłoby równie dobrze pochodzić od Umberto Eco. Dlaczego? Bo włoski pisarz przybył do Melku, zobaczył wspaniały klasztor i zdobył serca czytelników swym dziełem „Imię róży“, zainspirowanym przez zakon benedyktynów. Nic w tym dziwnego, bo gdy żółty, potężny budynek klasztoru jaśnieje w świetle zachodzącego słońca, już z oddali wzbudza podziw i zachwyt. Także w jego wnętrzach kryje się wiele niezwykłych skarbów. W klasztornej bibliotece przepiękne freski sufitowe czuwają nad ponad 100 000 ksiąg z zakresu teologii, filozofii, jurysprudencji i medycyny – cenną spuścizną założonego w 1089 roku zakonu. Wizyta w znajdującym się na liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO klasztorze wzbogaci każdą rowerową wyprawę, a niektórym turystom może dostarczy nawet nowych inspiracji.
Zamek Töppera w Neubruck
O dorobku Andreasa Töppera można powiedzieć wszystko, ale na pewno nie to, że nadawał się na złom. Wręcz przeciwnie - zaradny człowiek interesu założył w 1817 roku w Scheibbs najnowocześniejszą walcownię żelaza w Europie, którą prowadził aż do 86 roku swojego długiego życia. Zakład zatrudniał 800 pracowników, o których Töpper troszczył się z dużym społecznym zaangażowaniem. Budował dla nich domy mieszkalne, domy starości i domy opieki dla pracowników, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Kiedy dziś jedziemy rowerem przez Scheibbs, wciąż czujemy atmosferę ery żelaza i stali Töppera. Most Töppera zdobiony odlanymi z żelaza figurami świętych, piękny zamek i kaplica Töppera wciąż przypominają dawne, dobre czasy gospodarczego rozkwitu regionu „Eisenwurzen“.