Vorarlberg w Austrii – atrakcje regionu
Ten najmniejszy i najbardziej wysunięty na zachód kraj związkowy w Austrii wyróżnia się niezwykłą mieszanką natury i kultury.
Są takie wyprawy, którym można by nadać wspólny mianownik: „A pamiętasz?”. Takie wędrówki po latach wciąż jeszcze wywołują uśmiech na twarzy i ciepło w sercu. Dziennikarka oraz autorka tego tekstu – Claudia Steiner wspomina wyprawę na Mondspitze w dolinie Brandnertal w Vorarlbergu. To bez wątpienia była podróż spod znaku „A pamiętasza?” Pewnie każdy z nas taką posiada. Może nawet niejedną.
Nastaje świt. Z ciemności powoli wyłaniają się zarysy limb, drewnianych chat i poszarpane sylwetki gór. Dolina kryje się pod puchową kołderką chmur. Na ciemnym, nocnym niebie pojawiają się jasne plamy. Poza naszymi krokami i oddechami nie słychać zupełnie nic – tylko od czasu do czasu coś szeleści w gęstwinie. Spotykamy stadko kozic. Zdziwione zwierzęta spoglądają w górę, przez chwilkę się na nas patrzą i zaraz znikają w kosodrzewinie.
Wyruszyliśmy w środku nocy, oświetlając sobie drogę tylko latarkami czołowymi. Jednak bez naszego przewodnika w tych ciemnościach raczej nie znaleźlibyśmy wąskiej ścieżki biegnącej przez las i hale, wysoko, na szczyt.
Aby dotrzeć na szczyt Mondspitze w dolinie Brandnertal w Vorarlbergu, trzeba pokonać 800 metrów przewyższenia. Ale kiedy spoceni i zadyszani stawiamy się punktualnie o wschodzie słońca na szczycie mierzącej 1967 m n.p.m. góry, i ja, i dwójka moich dzieci, nie możemy wyjść z podziwu. Nie dlatego, że wstanie z łóżka o tak wczesnej porze było niewiarygodnym wręcz osiągnięciem (chociaż rzeczywiście tak było), podobnie jak trwająca 2,5 godziny wspinaczka, tylko dlatego, że poranek na szczycie jest tak niewyobrażalnie piękny.
Niebo zabarwia się najpierw na żółto, potem zmienia kolor na pomarańczowy, a w końcu na czerwony. Mamy przed oczami 360-stopniową panoramę potężnych gór w Szwajcarii, Liechtensteinie i w Austrii. Góry należą teraz tylko i wyłącznie do nas. Dolina jest jeszcze pogrążona w głębokim śnie.
Takie przeżycia na zawsze pozostają w pamięci. Duńscy badacze szczęścia odkryli, że dobre wspomnienia wywołują pozytywne uczucia stając się swoistym rezerwuarem pozytywnych emocji. Jeszcze długo po fakcie człowiek czuje się wyraźnie lepiej, kiedy przywołuje wspaniałe wspomnienia. Wyprawa na Mondspitze odbyła się trzy lata temu, ale wciąż jeszcze, przy każdym wschodzie słońca, wspominamy pierwsze ciepłe promienie słońca w ten chłodny poranek, ogromną przestrzeń i ciszę. – A pamiętasz kozice, sarny, świstaki, borsuka ... – pytają wtedy moje dzieci. Wszystkie te zwierzęta spotkaliśmy podczas drogi na szczyt. Wspomnienie tej wycieczki do dzisiaj wyczarowuje błogie uśmiechy na naszych twarzach.
Ja też odbyłam z moimi rodzicami jedną z takich niezapomnianych wypraw. Ponad 40 lat temu wędrowali ze mną i moją siostrą po górach Dachsteinu. Droga do schroniska Schilcherhaus na Gjaidalm była długa – zbyt długa, jak uważałam, będąc wówczas przecież dzieckiem. – Co za okropna droga – narzekałam bez przerwy, spoglądając z zazdrością na moją młodszą siostrę, która sobie wygodnie siedziała w nosidełku.
Tylko napotykane co jakiś czas sympatyczne krowy pasące się na górskiej łące oraz myśl o omlecie cesarskim, który miałam zjeść w schronisku, były w stanie poprawić mój nastrój choć na chwilę. Teraz się cieszę, że rodzice nie zważali na moje lamenty i jeszcze nie raz zabrali nas w góry – w przeciwnym wypadku byłabym dzisiaj uboższa o kilka świetnych wspomnień.
Claudia Steiner jest niezależną dziennikarką. Dorastała w Monachium i po wielu przeprowadzkach (mieszkała w Bambergu, Kolonii, Düsseldorfie, Hamburgu i Stambule) powróciła do tego miasta – między innymi ze względu na bliskość gór.
Ten najmniejszy i najbardziej wysunięty na zachód kraj związkowy w Austrii wyróżnia się niezwykłą mieszanką natury i kultury.
Gdyby spróbować połączyć wszystkie trasy wędrówkowe Austrii, można by okrążyć na nich praktycznie całą kulę ziemską.
Austriackie szlaki piesze kojarzą nam się z sielanką i błogostanem. Malownicze krajobrazy - rozległe pastwiska, krowy leniwie przeżuwające trawę i alpejskie łąki - tylko podsycają to uczucie.
Atrakcyjne oferty spędzania wolnego czasu w gronie rodzinnym, przygody na łonie natury, moc atrakcji w parkach rozrywki, fascynujące wycieczki dla dzieci do muzeów - wszystko to czyni urlop w Austrii niezapomnianym.