Szukaj
    • media_content.tooltip.skipped

    Wspinaczka w Austrii. Ewald i Herta Gauster – Aniołowie Stróże austriackich tras wspinaczkowych

    Ewald i Herta Gauster wspinają się razem od 35 lat i ufają sobie bez granic. Para opiekuje się również starymi trasami wspinaczkowymi, o które nie dba już nikt inny. Zdarza się, że na urlop zabierają ze sobą... wiertarkę! Dlaczego? Tego, a także wielu innych ciekawostek o tej wspaniałej parze dowiecie się, czytając ten tekst. Dodatkowo poznacie najlepsze rejony wspinaczkowe w Austrii, które warto odwiedzić podczas pobytu w kraju.

    Ewald Gauster podczas wspinaczki w Gretlwandl w Scheiblingkirchen (Bucklige Welt)
    media_content.tooltip.skipped

    Z wiertarką na skałę

    Jest bezchmurny i słoneczny dzień, kiedy Ewald i Herta Gauster wchodzą do lasu. Ziemia i runo po którym stąpają jest wciąż jeszcze wilgotne od wczorajszego deszczu. Krople wody spadają z liści niczym perełki. Panuje atmosfera jak z filmu „Władca Pierścieni”. Para przedziera się, idąc gęsiego wąską ścieżką przez bajkowy las. Pojedyncze promienie słońca wpadają przez gęste korony drzew – aż nagle pojawia się przed nimi stroma skalna ściana. To znak, że właśnie doszli do celu.

    Ewald wprawnymi ruchami wyciąga sprzęt wspinaczkowy z plecaka. Uprząż, kask, lina, wiertarka… Wiertarka? Tak! Ewald i Herta są tu nie tylko po to, aby się wspinać. Mają też zadanie do wykonania – niezbędne i w skrajnych przypadkach ratujące życie. Od prawie czterdziestu lat sprawdzają, zabezpieczają i odnawiają trasy wspinaczkowe w parkach wspinaczkowych w Austrii, częściowo na zlecenie Austriackiego Związku Alpejskiego, ale głównie z czystej pasji do sportu i bezpieczeństwa podczas uprawiania wspinaczki.

    Ewald Gauster
    media_content.tooltip.skipped

    Wspinaczka w Austrii to misja do wykonania

    - Kiedy inni mogą z przyjemnością oraz bezpiecznie korzystać z trasy, jest to dla mnie największa nagroda – mówi z pasją w głosie Ewald.

    Mężczyzna doświadczonym okiem szybko ocenia aktualną sytuację na ścianie wspinaczkowej Gretlwand w pobliżu Scheiblingkirchen, godzinę jazdy na południe od Wiednia. Niektóre z istniejących haków wspinaczkowych nie spełniają norm, są stare, częściowo zardzewiałe, nie są już stabilnie osadzone w skale. Zaczyna więc wykonywać swoją misję. Słychać jedynie proste, acz niezwykle istotne komunikaty wymieniane pomiędzy nim, a jego żoną:

    - Wystarczająco długi koniec liny? Węzeł? – Tak, w porządku. Uprząż też w porządku. - Czy lina jest prawidłowo włożona do przyrządu asekuracyjnego, przykręcona do karabińczyka śrubowego? - Tak, wszystko w porządku.

    I już Ewald wisi na skale, zabezpieczony przez swoją żonę Hertę. Podczas wspinaczki w Austrii oboje są całkowicie zrelaksowani, ufają sobie nawzajem bezgranicznie. Ewald zdejmuje ze ściany niebezpieczne haki, zastanawia się chwilę i przykłada wiertarkę. Nieco hałasu, trochę kurzu i nowy, bezpieczny hak można przymocować do skały.

    Wspinaczka to wszechstronny sport, który aktywuje całą muskulaturę. Ma ponadto korzystny wpływ na zdolności umysłowe, takie jak koncentracja i pewność siebie. Przy zabezpieczaniu partnera lub wspinaczce w zespole linowym niezbędne są wzajemne zaufanie i poczucie odpowiedzialności. Aby dobrze się bawić uprawiając ten sport i zminimalizować ryzyko, konieczne jest daleko idące zaufanie w stosunku do partnera wspinaczkowego i oczywiście na odwrót. Każdy chwyt musi być perfekcyjny, zarówno podczas wspinaczki w Austrii, jak i podczas asekuracji!

    Rejony wspinaczkowe Austrii. Co to jest: park wspinaczkowy / park linowy / via ferrata?

    • Park linowy to park wspinaczkowy składający się z różnych sztucznie skonstruowanych platform, które są przymocowane do słupów.

    • Park wspinaczkowy to przestrzeń do wspinaczki na naturalnych ścianach skalnych, w kamieniołomach lub na budynkach. Przestrzeń ta jest przygotowana za pomocą różnych środków zabezpieczających, aby osoby wspinające mogły zabezpieczyć się przy niewielkim wysiłku i wspinać się przy stosunkowo niskim ryzyku.

    • Ferrata (lub „Via Ferrata”) to ścieżka wspinaczkowa po naturalnej lub sztucznie stworzonej skale, zabezpieczona żelaznymi drabinami, słupkami, klamrami i linami.

    Plan zdjęciowy filmu "Bezpieczeństwo na górze" z parą Gausterów
    media_content.tooltip.skipped

    Aniołowie Stróże wspinaczki w Austrii

    Zawsze jest coś do zrobienia. Oprócz zakładania nowych haków Ewald i Herta usuwają także luźne półki i stopnie, czyszczą je, a czasem pozbywają się z trasy niepotrzebnych gałęzi. Wytyczają również zupełnie nowe, bezpieczne trasy.

    - Chcemy zwiększyć bezpieczeństwo w parku wspinaczkowym ­­- mówi Ewald. - Ale wyposażanie tras, przygotowywanie i sprzątanie ich nie dzieją się same z siebie - kontynuuje. Dlatego podjął się tego zadania i jest niczym dobry duch albo Anioł Stróż wspinaczy. Działający zawsze po cichu, w ukryciu. Przy wsparciu swojej żony - wiernej towarzyszki, dba o bezpieczeństwo amatorów sportu, który sam kocha.

    Wiele się wydarzyło, od czasu, gdy umieścił w skale swoje pierwsze haki. Działo się to w latach 80. więc już kawał czasu temu. W międzyczasie zamontował w ścianach wspinaczkowych łącznie 20 000 haków i wyznaczył 2 000 nowych tras. To niezwykłe hobby, które daje wiele radości i satysfakcji. A pozytywna informacja zwrotna od zadowolonych wspinaczy dmucha w jego „aniele skrzydła”.

    Gretlwandl w Scheiblingkirchen (Bucklige Welt)
    media_content.tooltip.skipped

    Wspinaczkowa historia miłosna

    Ewald i Herta to zgrany zespół. - Wspinaczka i małżeństwo idą ze sobą w parze - mówi Ewald. Nic dziwnego, że tak myśli, skoro po raz pierwszy swoją przyszłą żonę spotkał podczas wspinaczki właśnie. - Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że wspinaczka jest dla nas obojga wielką przyjemnością. Wspólnie cieszymy się tą pasją. Przez lata zżyliśmy się ze sobą tak bardzo, że jedno nie może działać bez drugiego - opowiada.

    Wspinają się razem już od ponad 35 lat – a zamiłowanie Ewalda do utrzymywania bezpiecznych tras wspinaczkowych jest nieodzowną częścią ich wspólnego życia. Ma także wpływ na ich prywatne podróże i urlopy. To takie „skrzywienie zawodowe”. - Zabiera ze sobą wiertarkę na każdy urlop, zawsze musi ją mieć przy sobie – opowiada Herta o Ewaldzie z uśmiechem na twarzy.

    - Czasami męczące jest to, że owa wiertarka jest z nami prawie każdego dnia wspinaczkowego, a wieczorami z plecaka sypie się kurz z wiercenia i czyszczenia – dodaje. Rozumie jednak pasję męża i wie, że to misja, która musi być realizowana nawet podczas wspólnego urlopu.

    Ewald Gauster ze sprzętem wspinaczkowym na Gretlwandl w Scheiblingkirchen (Bucklige Welt)
    media_content.tooltip.skipped

    Wspólna pasja i wzajemne zaufanie

    Po pracy przychodzi moment na przyjemność. Bezpieczne haki w Gretlwand ustawione, więc czas na wspinaczkę. - Czuję to całym sobą: każdy mięsień pracuje, a dookoła zawsze jest czysta natura. To mnie najbardziej ekscytuje w tym sporcie - zachwyca się Ewald. 

    Słońce jest już wysoko, promienie padają na krople wody w koronach drzew i sprawiają, że bajkowy las błyszczy. Ewald i Herta zamieniają się miejscami, teraz zabezpiecza on, podczas gdy ona pewnie wspina się po stromej skale.

    Bez słów wiemy, co robi druga osoba. To dogłębne zaufanie jest dla mnie czymś niezbędnym i niezwykle istotnym. Dlatego najchętniej spędzam czas ze swoją żoną ­- wyjaśnia Ewald uśmiechając się szeroko.

    Autorka: Johanna Shonfield

    Najlepsze ściany wspinaczkowe w Austrii – informacje praktyczne

    To mogłoby Cię również zainteresować

    •                         Maria Kittl i Zwerchwand / Bad Goisern
      media_content.tooltip.skipped

      89-letnia wspinaczka z Górnej Austrii

      Jak wspinaczka klasyczna pozwala zachować zdrowie i młodość? Poznajcie historię 89-letniej Marii Kittl z Górnej Austrii, która udowadnia, że wiek to tylko liczba.
      Historia Marii Kittl
    •                         Andrea Fürstaller, strażniczka Parku Narodowego Wysokich Taurów
      media_content.tooltip.skipped

      Jedną nogą twardo stąpając po ziemi. Historia Andrei Fürstaller, która może stać się wielką inspiracją

      Trzy lata temu Andrea Fürstaller straciła nogę w wypadku. Dziś wróciła do austriackich gór, gdzie pracuje jako strażniczka w Parku Narodowym Wysokich Taurów.
      Poznaj Andreę Fürstaller
    media_content.tooltip.skipped