Kolory, wzory i ludowa tradycja. Lena Hoschek – austriacka projektantka mody, której stroje zachwycają

W 2008 roku Lena Hoschek poszła o krok dalej otwierając swój sklep w 7. Dzielnicy Wiednia (w 2016 roku zastępuje go firmowy sklep w zabytkowym Trattnerhofie w dzielnicy Innere Stadt). W 2009 roku otwarty zostaje kolejny – istniejący do dzisiaj sklep w Grazu. Od tego roku Lena Hoschek bierze także regularnie udział w berlińskim Fashion Week. W 2012 roku przeniosła siedzibę swojej firmy do Wiednia, do dawnej fabryki dzianin w wiedeńskiej dzielnicy Meidling.

Od 2013 roku kreatywna projektantka prowadzi atelier mody, w którym szyje suknie ślubne i wieczorowe na miarę. Z okazji jubileuszu 15-lecia działalności – w grudniu 2020 roku projektantka otworzyła kolejny sklep. Tym razem w znanym austriackim ośrodku narciarskim – tyrolskim Kitzbühel.

austria.info: Jakie miejsca odwiedza Pani regularnie, gdzie lubi Pani spędzać swój wolny czas?

 Kiedy jestem w Wiedniu, bardzo chętnie odwiedzam winiarnię w 19. Dzielnicy. Jest zlokalizowana w bajecznym miejscu – no i ten zachód słońca! Uwielbiam miejsca, gdzie mogę długo siedzieć o zachodzie słońca. Oczywiście też dolina Mölltal, którą odwiedzam co najmniej trzy razy w roku. Na narty lubię jeździć do Heiligenblut i do Kitzbühel. Uważam, że austriackie ośrodki narciarskie są świetne. Sport na świeżym, lodowatym powietrzu, na śniegu, tempo, głęboki śnieg – to dla mnie jedno z najwspanialszych uczuć. Muszę jeszcze wspomnieć o południowej Styrii. Przede wszystkim, kiedy szukam dobrej zabawy, relaksu, miłej atmosfery i towarzystwa i oczywiście dobrych win. Wówczas kierunek południowa Styria jest dla mnie oczywisty.

austria.info: Jakie są Pani ulubione miejsca na obiad, kolację, czy po prostu przekąskę?

Uwielbiam chodzić na targi. Targ na placu Cesarza Józefa w Grazu to właściwie jeden z moich „ulubionych lokali”. Mogę tam spróbować świeżych rzodkiewek, marchewek czy jabłek, wypić piwo albo świeżo wyciskany sok z owoców i warzyw – takie wizyty na targu to dla mnie wielka przyjemność.

Niedawno byłam w restauracji Konstantina Filippou w Wiedniu. To było naprawdę wspaniałe przeżycie. Lubię także restaurację Steirereck rodziny Reitbauer w Wiedniu. Poza tym bardzo cenię regionalne jedzenie – proszę nie zapominać, że mój mąż jest jednym z najlepszych szefów kuchni.

austria.info: Jeśli miałaby Pani wybierać, to woli Pani kawiarnię, czy bar?

Ponieważ mam już dwójkę dzieci, to wybieram oczywiście bar. Zbyt długo musiałam być abstynentką (śmieje się). Poza tym kawę piję najchętniej w domu albo w firmie. Prawdziwą przyjemność sprawia mi wypicie negroni, whisky sour czy szampana. Moim ulubionym barem jest bar Loosa w Wiedniu.

austria.info: Które muzea są Pani ulubionymi? Które Pani poleca?

Bardzo lubię Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu. Dużą wagę przywiązuję do tego, aby wystawa była naprawdę obszerna i treściwa. Moim zdaniem wiedeńska Albertina ma często doskonałe wystawy czasowe, również stała wystawa w tym muzeum jest spektakularna.

austria.info: Czy ma pani swoją ulubioną austriacką muzykę lub kluby, które Pani szczególnie lubi?

Cóż, niestety, nie jestem już na bieżąco z życiem klubowym, ale Arena w Wiedniu jest jednym z ulubionych miejsc, w których ja i mój mąż cieszymy się koncertami tak często, jak to tylko możliwe. Uwielbiam też, kiedy muzycy z alternatywnej sceny muzycznej występują w The Konzerthaus w Wiedniu. Na przykład Chilly Gonzales lub Tori Amos. Dali tam naprawdę świetne koncerty. No i oczywiście festiwale – Nova Rock jest dla nas stałym punktem w kalendarzu.