Patscherkofel w Austrii – wędrówki i dostrzegan różnorodności natury
Uwiecznianie świata i zachowywanie jego piękna – to zawód Anne-Sophie Unger. Samodzielna pani fotograf żyje u podnóża Patscherkofel, góry górującej nad Innsbruckiem, gdzie łączy zawód i pasję.
Gra kolorów w krainie natury
Anne-Sophie fotografuje zwykle ludzi na okładki płyt CD lub przedmioty reklamowe. Efekty jej pracy można było już nawet zobaczyć na plakatach w Londynie. „Połączenie sztuki i komunikacji sprawia, że wykonywanie tego zawodu jest prawdziwą przyjemnością. Ponadto to wspaniałe uczucie, gdy Twoje zdjęcia są publikowane na całym świecie. Mimo to cieszę się moim życiem w Alpach i nie zamieniłabym go nawet za miłość”, śmieje się 24-letnia kobieta. Każdą wolną chwilę spędza w górach. Na żadnej wędrówce nie może zabraknąć aparatu fotograficznego, którym uwiecznia szczegóły, które mogą być wyłącznie dziełem natury. „Może to ze względu na mój zawód, ale postrzegam środowisko naturalne z wyjątkowej perspektywy. W krajobrazie odnajduję setki odcieni zieleni i podczas wschodu słońca widzę szczególnie intensywnie różne kolory”, mówi fotograf. Na łonie natury jest spokój, który pozwala na obudzenie zmysłów. Wystawieni na działanie niezliczonych bodźców ludzie z miasta wcale nie reagują tak silnie na liczne wrażenia.
Góry tak – stres nie!
W Alpach można poczuć wolność, a codzienność nie jest taka hektyczna. Ludzie są niekomplikowani i emanują opanowaniem. Anne-Sophie ceni fakt, że ludzie mają czas na cieszenie się doświadczeniami i trwanie w chwili, bez ciągłej gonitwy przez codzienność. W górach takich jak Patscherkofel można się naprawdę wyłączyć. Dla Anne-Sophie przyjemnością jest wędrówka pod górę, gdy w trakcie wysiłku poznaje się samego siebie i swoje granice. Nie można jednak nigdy zapominać o ostrożności i szacunku, aby nie zagalopować się w górskiej euforii. Wsłuchując się we własne ciało, wędrówka nabiera medytacyjnego charakteru. „Im dłużej idę, tym bardziej pragnę iść dalej. Gdy idę w swoim rytmie, zapominam o całym bożym świecie”, wyjaśnia. Górskie szczyty to dla niej także miejsca mocy, gdyż z góry można spojrzeć na świat z innej perspektywy. W takim momencie niektóre zmartwienia zdają się być całkiem błahe.
Anne-Sophie uważa, że najpiękniej jest wybrać się spontanicznie na wędrówkę w góry, przenocować w schronisku pod gwieździstym niebem i nad ranem wznieść się na paralotni ku wschodzącemu słońcu. „Czasami zabieram ze sobą też aparat fotograficzny i fotografuję z lotu ptaka. Możliwość łączenia pasji z pracą to przecież najpiękniejsza rzecz, jaka może się człowiekowi przytrafić. Tę możliwość mam tylko w górach. Każdy może wystawić się na próbę, odkryć nowe pasje i zamienić zamiłowania w zawód. Ludzie są otwarci na nowe i wspierają realizację nowych pomysłów”, zachwyca się Anne-Sophie. Mimo, że mieszka tu już od dawna, góry Tyrolu nigdy nie przestają być dla niej fascynujące – tu może żyć pełną piersią.
- W Austrii z Patscherkofel, wysokiej na 2246 m góry, górującej nad Innsbruckiem, rozpościera się wspaniały widok na stolicę Tyrolu.
- Na górze poprowadzone zostały liczne szlaki do wędrówek: można powędrować na halę Patscheralm, pomaszerować wzdłuż szlaku Zirbenweg lub wejść na sam szczyt.
- Na tych, którzy raczej nie mają ochoty na wędrówkę, czeka kolejka Pendelbahn. Kolejka funkcjonuje od 20.5.2017, działa w godz. 9:00-17:00. W weekendy w lipcu i sierpniu kolejka jeździ do godz. 17:30.